Pies drzemie na kolanach i coś mu się śni... Chrapie... Kręci nosem...
Grzeje mnie...
Trzeci rozdział skończony - wygląda na to, że trzyma się kupy...
Bohaterowie - jak w najlepszych opracowaniach Głowińskiego, które znam ze studiów - zaczynają żyć własnym życiem, a ja ich próbuję ułapić "piórem" i zatrzymać na moment.
To mi się podoba !!! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz