poniedziałek, 22 października 2012

Pięno złości

Złość, konflikt, emocje... Na samą myśl o tym, że mogą się pojawić cierpnie skóra i pojawia się panika... Ciało spina się do ucieczki, a w głowie pojawiają się nieprawdopodobne historie, które "nakręcają" język i rozum. Znam osoby, które w stresie krzyczą i dziwią się, że nie znajdują zrozumienia i akceptacji. Znam też osoby, które w konflikcie wycofują się pozostawiając pole do zagospodarowania drugiej stronie. One także potrzebują... tego samego.

A gdyby na złość spojrzeć na zjawisko pozytywne? Gdyby znaleźć procedurę, wg której złość byłaby możliwa do zarządzania? Czy to w ogóle możliwe?

Ja z moją złością spotykam się rzadko... Nie dlatego, że nie chcę, ale dlatego, że wychowana zostałam w duchu: nic się nie stało... To duża zaleta dla pracy jako coach, bo w relacji z Klientem pojawia się niewiele moich projekcji. To daje mu przestrzeń do rozwoju. Jednak w normalnym życiu przeszkadza mi ta słaba zdolność okazywania złości. W złości bowiem jest żywotność. Ciało spięte złością gotowe jest góry przenosić, tupać i wydawać dźwięki. Złość jest piękna, bo maluje obraz żywego, autentycznego człowieka.  Gdy ja się nie złoszczę - jestem nieautentyczna. Moje otoczenie łagodność bierze za przyzwolenie wstępu  do "mojego ogródka" i zostawia w nim dużo tego, czego nie chce mieć u siebie. Otrząśnięcie się zajmuje mi nieco czasu. Pojawia się więc oczywista potrzeba rozwijania pewności siebie i zdrowej asertywności. Akurat przebywa w Polsce Yoram Masterson ze swoim kursem "Piękno złości". Po dwóch dniach pracy mam pewność, że złość z krzykiem i tupaniem dotyka ledwo powierzchni wszystkich ludzkich strachów i frustracji. Nie martwię się więc tym, że nie okazuję emocji. Odkryłam, że mam potrzebną równowagę, tylko z niej nie korzystam w pełni. Pielęgnuję uważność oraz umiejętność nazywania emocji, ale złość ukrywam, jakby była czymś nienaturalnym. Od Yorama nauczyłam się, że chwile złości warto świętować. I dostałam masę materiału do pracy z moimi Klientami.

Piszę o tym, żeby dać znać, iż złość jest twórcza i że możliwe jest zarządzanie jej energią. I jeśli masz ochotę popracować ze swoją złością - kto wie, może mogę Cię w tym wesprzeć:) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz