czwartek, 5 lipca 2012

FB marketing

Zastanawiałam się ostatnio nad fenomenem FB i w ogóle marketingu wirusowego... Firmy (szczególnie te duże i znane) wydają potężne budżety na to, by stale pozyskiwać fanów i utrzymywać ich zaangażowanie na FB... Nie w realu (to pośrednio), ale właśnie w wirtualnej rzeczywistości...

Z marketingowego punktu widzenia, wiem o co chodzi... Sama marzę o tym, by Training+ znalazł się na ustach setek KLIENTÓW (tylko co ja bym z nimi zrobiła). Niemniej, usługa doradczo - szkoleniowa, to nie jest produkt ani szybkozbywalny, ani łatwo poddający się zabawie, której wiele na FB... To produkt oparty na mocnych kompetencjach, dopasowaniu się do Klienta, zrozumieniu jego celów... A o tym na FB nie pisze się łatwo... A wiec to nie jest medium dla mojej usługi...? A co z telefonami? Kampania Serce i Rozum dzięki pomysłowi zafunkcjonowała mocno w świadomości ludzi (dalej nie wiemy, jak to się przekłada na rezultat finansowy) a to oznacza, że prawdopodobnie wszystko można wypozycjonować w sieci.... Znajdujemy tam kino, wódkę, odchudzanie, rzucanie palenia... I wszystko co sobie wymarzymy... Być tam, to tak jakby w centrum miasta powiesić wielki billboard z nazwą firmy... Trudno zaprzeczyć, że nie warto...

Tylko dalej nie wiadomo, jakie to ma przełożenie na realny biznes. W takim tłumie łatwo machać rękami, ale ciężko zostać usłyszanym. Jeśli w tym celu MUSZĘ:

  • rozdawać nagrody,
  • robić konkursy,
  • stale kontrolować co się dzieje na profilu,
  • uważać na hakerów...
to pozyskanie Klienta w ten sposób staje się koszmarnie drogie... I nie wiem, czy się opłaca...

Po odjęciu wszystkich tych emocjonalnych i wizerunkowych argumentów, pozostaje pustka... i pytanie: co więc robić, by osiągać rzeczywiste rezultaty sprzedażowe? Jak sprzedawać, gdy rynek przeniósł się do sieci? 

Taka karkołomna myśl do mnie przyszła: a co jeśli rynek wcale nie potrzebuje sieci, by sprzedawać, a wszystko, co obserwujemy jest zwykłym pompowaniem marketingu w FB? W FB, który jest przecież firmą. i - jak każda - potrzebuje Klientów, żeby działać... Dzięki wywołaniu atmosfery zabawy, śmiechu, lekkości uzyskują sporą rozpoznawalność, a marketerzy cieszą się, bo mają nowe medium... Nie mam przekonania, co do zasadności stosowania FB w biznesie, ale skoro wszyscy tam są...

1 komentarz:

  1. polecam zapoznać się z działalnością Lidera w tej branży
    https://www.facebook.com/Socializer.Polska

    OdpowiedzUsuń