Właściwie to dlaczego nie spojrzeć na swoich Klientów i na otoczenie biznesowe tak jak uczyli mnie w szkole empatii? I nawet znalazłam taki model w nowej książce: "Tworzenie modeli biznesowych. Podręcznik wizjonera". Mega otwierające - szczególnie dla kogoś, kto pielęgnuje empatię.
Poczekam co mi wyrośnie z pracy, ale podzieliłam swój rynek na 3 segmenty:
1. decydenci (właściciele i prezesi, dyrektorzy zarządzający),
2. dyrektorzy HR,
3. pracownicy,
a do tego dobrałam potrzeby, bolączki, oczekiwane korzyści. To nie było trudne, bo wytrenowane w szkole. Wynik - nieoczekiwany. Każda z tych grup ma inne bolączki i inaczej postrzega rzeczywistość zawodową i biznesową. I jakoś tak sama z siebie wynika mi strategia działania. Znowu mam potwierdzenie, że empatia nawet w biznesie ma znaczenie i jest odkrywcza.
za: onepress.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz