Czy ignorancja to postawa, stan ducha czy jakaś odmiana przekonań?
Pół biedy, gdy ignorujesz to, co nie istotne, małe i nie ma znaczenia. Gorzej, gdy ignorujesz istotną wiedzę po to, by mieć święty spokój...
Tak wielu ludzi nie wie, co będzie z nimi za 3 dni, za 3 miesiące, za rok... Nie mają planu B dla siebie, swoich rodzin, swoich biznesów. Na pytanie "co będzie z firmą?" odpowiadają "ktoś ją przejmie".
W tej postawie o dziwo celują mężczyźni. Nie rozumiem, bo to na nich ma niby spoczywać odpowiedzialność. Ale to chyba po prostu wynik genderowej rewolucji. Mężczyźni też chcą przez chwilę pobyć księżniczkami i nie myśleć o tym wszystkim, co wymaga myślenia. A kobiety zasuwają na dwóch etatach (praca + dom) i kombinują jak związać koniec z końcem i jak uruchomić uśpionego mężczyznę, żeby łatwiej ogarnąć przyszłość...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz