niedziela, 11 listopada 2012

Manipualacja i skala emocji

Każdy wyścig biznesowy to ... ludzie. A razem z nimi ich emocje, wiedza i doświadczenia, które powodują, że nie z każdym każdemu jest po drodze. Wiele z nich wywołanych jest próbom wywierania wpływu przez innych. Przez tych, którym poczucie własnej wartości przeszkadza działać czytelnie i transparentnie wobec innych.

Gdy ja obserwuję swoje emocje w okoliczności manipulacji, poruszam się po skali:

  1. od strachu (przed człowiekiem, który wybrał taki sposób) 
  2. po wyrozumiałość (bo najwyraźniej nie umie inaczej) 
  3. i akceptację (bo świat jest wielokolorowy). 
Strach wstrząsa mną i tworzy na skórze grudki. Nakazuje uciekać gdzie pieprz rośnie i szukać innej, bardziej przyjaznej sytuacji dla swojego rozwoju.

Wyrozumiałość daje mi szansę na uśmiech i zdolność pełnego widzenia swojej rzeczywistości: swoich stref wpływu i swoich priorytetów.

Akceptacja daje mi odwagę do tego, by żyć z innymi, ale po swojemu. Także z tymi, których w pierwszym odruchu chciałabym uniknąć. Gdy mam akceptację, mogę szukać sposobów na poradzenie sobie z tą trudną sytuacją... Mogę uciekać, mogę rozmawiać, mogę nawet się poddać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz