Gdy ja obserwuję swoje emocje w okoliczności manipulacji, poruszam się po skali:
- od strachu (przed człowiekiem, który wybrał taki sposób)
- po wyrozumiałość (bo najwyraźniej nie umie inaczej)
- i akceptację (bo świat jest wielokolorowy).
Wyrozumiałość daje mi szansę na uśmiech i zdolność pełnego widzenia swojej rzeczywistości: swoich stref wpływu i swoich priorytetów.
Akceptacja daje mi odwagę do tego, by żyć z innymi, ale po swojemu. Także z tymi, których w pierwszym odruchu chciałabym uniknąć. Gdy mam akceptację, mogę szukać sposobów na poradzenie sobie z tą trudną sytuacją... Mogę uciekać, mogę rozmawiać, mogę nawet się poddać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz