czwartek, 5 kwietnia 2012

Z wiosennymi życzeniami


Spodobało mi się zdanie, w którym autor wypunktował cechy przydatne w budowaniu relacji:

autentyczność, pokora, empatia, poufność, wrażliwość, ciekawość, hojność, poczucie humoru, wdzięczność. 
To cechy bliskie każdemu, więc wykorzystywanie ich na co dzień nie powinno sprawiać trudności.

A jednak...

Odkąd zbliżyłam się do środowiska networkingowego obserwuję - co tydzień - ludzi, którzy odwiedzają naszą grupę. Wygląda na to, że przychodzą z ciekawości i z przekonaniem, że możliwe jest zdobycie kontraktu po tym jak nastąpi wymiana wizytówek. Gdy po spotkaniu dzwonię, by dowiedzieć się co dalej, słyszę zniechęcenie - bo cel nie został zrealizowany, a koszty już poniesione (śniadanie, dojazd). Smutno mi wtedy, ale przyjmuję z pokorą:) Trudno tłumaczyć dorosłym ludziom, że o co innego tu chodzi, skoro oni wiedzą lepiej:)  Pojęcie tego w całej autentyczności mieści się gdzieś w osobowości. Dlatego ten rodzaj funkcjonowania nie każdemu pasuje. Dobrze, że na rynku jest miejsce dla wszystkich: dla tych, którzy łatwo się zaprzyjaźniają i dla tych, którzy zachowują dystans.  

Z mojego doświadczenia jednak wynika, że przy sprzedaży produktów, których nie widać (wiedza) nikłe są szanse na powodzenie bez dobrej relacji: opartej na zaufaniu, autentyczności, hojności, poufności, pokorze itd... Niektórym się to udaje, ale jednocześnie wiem, że najciekawsze projekty wygrywają ci, którzy służą Klientowi. Nazywamy to dzieleniem się, ale w praktyce polega to na słuchaniu klienta i zapraszaniu go do korzystania z naszej dostępności. Naprawdę... Bez miłości do pracy, którą się wykonuje, miałoby to słaby rezultat, szybko wypalałoby. A tak cieszymy się z każdego kontaktu, bo wiemy, że jest prawdopodobne, że z czasem doprowadzi nas to do interesującego wyniku:) A nawet jeśli nie, to mamy szansę na wspaniałą relację, w której wzrastają się dwie strony...

Z wiosennymi życzeniami ciepła i radości we wzrastaniu:)
                                                                                     Monika Kurdej



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz