wtorek, 24 stycznia 2012

Życie poza kieratem

Właśnie uświadomiłam sobie na czym polega trudność życia poza kieratem. Nic nie muszę. Nie muszę odbierać telefonów, nie muszę jechać do biura i wymyślać sobie zadań. Mogę je realizować przy swoim biurku, ze swoją kawą i według swojego mniemania. Dosyć to dziwne uczucie. Po pierwszej radości z wolnego dotarła do mnie rzeczywistość. Ale wygląda na to, że wszystko idzie zgodnie z planem. Wiem, co mam ze sobą zrobić: książka, szkoła coachingu, warsztaty trenerskie, sprzedaż szkoleń i szukanie możliwości na objęcie konkretnych działań trenerskich. Mam nad czym pracować. Tylko potrzebuję nieco czasu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz