Wczoraj, po wizycie w kinie z dzieciakami (Przygody Tin Tina - warto), pierwszy raz od dawna miałam możliwość wejść do kilku sklepów z babskimi ciuchami. Ze zdziwieniem odkryłam, że przestrzenie znacznie się zmniejszyły (ceny pozostały te same). Porównując to, co u mnie w branży, z tym co zobaczyłam w CH, nie mam wątpliwości, że to efekt kryzysu.
Generalnie warto patrzeć na parkingi przy galeriach - już po samej ilości wolnych miejsc do parkowania można dużo powiedzieć o ilości odwiedzających :)
OdpowiedzUsuńOsobiście udało mi się zauważyć sporą rotację sklepów w galeriach handlowych - a przecież kiedyś na miejsce w dobrej galerii trzeba było czekać miesiącami. Teraz nawet stoiska z napisem "tu zaraz będzie nowy sklep" nie są niczym niezwykłym.
Dodam może jeszcze, że daje się zauważyć ogromną ilość "przecen/wyprzedaży/okazji/promocji" na których wystawiony od dłuższego czasu towar nie schodzi mimo obniżonej ceny