Wzięłam tę książkę do ręki z nadzieją, że jak przeczytam, to ważny w moim życiu temat odejdzie - sam z siebie. Sam pomysł - radykalnego wybaczenia - wydał się wtedy czymś w stylu "nie zaszkodzi spróbować". Trudno jednak mi było samej przejść pełny proces i samodzielnie odnieść się do tego trudnego tematu, który leżał mi na sercu. Nie będę opisywać o co konkretnie chodzi, to nie ma znaczenia dla tego wpisu. W każdym razie założenie "nie zaszkodzi spróbować" nie sprawdziło się.
Potem, w trakcie coachingu okazało się, że metodę mogę zastosować w odnieseniu do czego innego. I zdarzył się cud. W ciągu dwóch dni udało mi się odmienić sytuację - po prostu, dlatego, że to było łatwe. Coś, co wybijało mnie regularnie z mojego rytmu i wydawało się być baaardzo trudne, w jednej chwili stało się łatwe i zrozumiałe. Zaskakujący efekt. Pogodzenie się z takimi a nie innymi emocjami, zgoda na to, by były przyniosła ulgę i .. odmianę.
Książkę polecam, bo taniec dusz, który opisuje autor jest piękny i wpisuje się w normalne obrazy codzienności. Na dokładkę, można krok po kroku przejść proces radykalnego wybaczania. Mam przekonanie, że można to zrobić samodzielnie, ale książkę należy przeczytać z otwarciem na nowe:) Mnie się w pierwszym momencie nie udało, ale drugie podejście to pełen sukces:)
Właśnie udało Ci się skutecznie polecić mi książkę do przeczytania :) Gratuluję
OdpowiedzUsuńNapisz, jakie wrażenia:)
OdpowiedzUsuń