I sama do tego doszłam:) Kolejny sukces:)
Dałam sobie 90 dni, aby nauczyć się osiągać każdy sukces o jakim pomyślę:) Marzę o zarobieniu przyjaznych pieniędzy i nie zarobieniu się po pachy. Chcę potem tego uczyć innych, więc plan wydaje się być dojrzały... Czy na pewno? Śledź tego bloga, żeby to sprawdzić. 13 grudnia będzie wiadomo, co zrobiłam i co osiągnęłam:)
środa, 14 października 2009
Myślodsiewnia
Od pewnego (dłuższego) czasu szukam narzędzia, które pozwoliłoby mi z łatwością oddzielić myślowe plewy od ziaren. Ma to związek z ogromem możliwości i koniecznością decydowania: na co pieniądze wydam teraz, z kim spotkam się teraz, dlaczego powinnam teraz powiedzieć "nie", jak nie dać się emocjom... Wiem, że Kasia, mój przewodnik duchowy, zna narzędzia, które pozwalają jej łatwo dotrzeć do podstaw podejmowania decyzji, a ja się tego uczę... I najlepszą metodą okazuje się napisanie do niej maila... Wymaga to ode mnie sprecyzowania myśli i faktycznie odsiania, już u siebie, tego co nie uważam za ważne... Myślodsiewnia jest tak skuteczna , że nie muszę już tego napisanego maila wysyłać:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ciekawy pomysł, w najbliższym czasie wykorzystam.
OdpowiedzUsuń