sobota, 13 grudnia 2014

I po strachu

To może najpierw podsumowanie:
  1. Dotarłam do ponad 60 osób z edukacją żywieniową.
  2. Dołączyłam ich wszystkich do grupy, dzięki czemu mogą się poznać a ja jestem z nimi w stałym kontakcie.
  3. Zrozumiałam, że co jest dobre dla mnie nie musi być dobre dla innych.
  4. Uwierzyłam w siłę intencji.
  5. Nauczyłam się nowego narzędzia pracy z Klientami coachingowymi, dołączyłam do listy usług i - zdaje się - mam nowy model działania. Dużo bardziej efektywny niż dotychczas.
  6. Nauczyłam się, że przychodzę do ludzi we właściwym momencie.
  7. Nauczyłam się, że ludzie nie zawsze są gotowi, aby przyjąć nową wiedzę.
  8. Nabrałam pewności, że jestem w pełni odpowiedzialna za rzeczywistość, którą tworzę. A to, co tworzę, ma być spójne ze mną i prowadzić mnie tam gdzie chcę."Pomagam sobie, dlatego przychodzę do Ciebie, aby pomóc Ci rozwiązać Twój problem".
  9. Dowiedziałam się, jak słaba jestem w obliczu wyzwań.
  10. Dowiedziałam się, jak bardzo potrzebuję współpracy w swoich działaniach - im bardziej działam w pojedynkę tym bardziej jest mi ciężko; potrzebuję zespołu.
  11. Nauczyłam się w obliczu stresu, w biegu, w pędzie intuicja jest równie przydatna, co wiedza. Wiedza pozwala działać właściwie, ale intuicja pozwala dokonywać dobrych wyborów. W takich chwilach filmy w głowie się nie kręcą - rzeczywistość się kręci.Uporządkowałam swoją rzeczywistość.
  12. Stałam się bardziej pewna siebie. Wiem, czego nie toleruję na pewno.
  13. Mam charyzmę.
  14. Mam blokujący samokoncept. Gdyby nie mój mentor to nie zrobiłabym nawet połowy tego, co zrobiłam. Jestem słaba...
  15. Dzięki temu, jaka się stałam przyciągam ludzi do siebie. Niektórzy z nich zostają członkami mojego zespołu, inni zostają moimi Klientami. Dzięki temu, że pracujemy razem dzieją się cuda,
  16. Poczułam mocno, w sobie, że JESTEM PRZEDSIĘBIORCĄ W BRANŻY WELLNESS. W swojej firmie wykorzystuję różne sposoby wprawiania moich Klientów w dobrostan: szkolę, coachuję, karmię, gotuję, medytuję, rysuję, tworzę plany, zapamiętuję wizje, motywuję, inspiruję, czytam i polecam do czytania itd...
  17. Idę do ludzi w moim otoczeniu z jednego prostego powodu. Jeśli zechcą ze mną pracować, będą mieli piękniejsze, prostsze życie. 
Czy to są konkrety, rezultaty, które miało mi przynieść 90-dniowe wyzwanie? Hmmm, z całą pewnością nie wszystko z tej listy zamawiałam... Ale, cóż... takie przyciągnęłam. Za takie dziękuję. Całym sercem i całą sobą przyjmuję... A to jeszcze nie koniec:)
Co Ty możesz z tym zrobić? A po co miałbyś coś robić?
Może po prostu zacznij robić swoje. A jeśli się boisz - to przestań:) Możesz też przyjść do mnie. Twoja słabość jest Twoim atutem. Nie daj sobie wmówić, że jesteś słaby, albo że nie dasz sobie z czymś rady. Po prostu zacznij to robić. Uwierz w to, że istnieje droga pod Twoimi stopami...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz