Otóż stanęłam w takim momencie swojego życia, w którym uświadomiłam sobie, że nikt oprócz mnie nie da mi tego, czego potrzebuję... I zorientowałam się, że za dużo z siebie daję ludziom, którzy tego nie potrzebują... Mam wokół siebie za dużo ludzi, którzy z powodu braku jasności, co do swojego powołania, ścieżki itd... wprowadzają w moje życie zawodowe zamęt. Postanowiłam z tym skończyć. Ale potrzebuję ludzi, aby dokonać tego, co zamierzam. Mój zawód wymaga ludzi i stałej kreatywności. Moja konkurencja przecież nie śpi:)
Moje 90-dniowe wyzwanie polega więc na tym, aby 13 grudnia siąść przy stole z ludźmi (3 do 5 osób), którzy:
- myślą podobnie jak ja, ale nie tak samo,
- są gotowi realnie stanowić dla mnie źródło inspiracji, współpracować ze mną, przy tworzeniu pomysłów na rozwój, szkolenia i sprzedaż tychże - są decyzyjni,
- chcą razem ze mną zarabiać konkretne pieniądze,
- wiedzą kim są i dokąd zmierzają...
Ambitnie?
Ko z Was też tak ma? Pogadajmy:)
A co ma do tego 100 ZDROWYCH RODZIN? Czekaj na następny odcinek:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz