piątek, 5 sierpnia 2011

Żyrafy nie są perfekcyjne...

Takie zdanie - też z Rosenberga - zapisuję ku pamięci...

Nie chodzi o to, by cały czas docierać do potrzeb i pracować tylko metodą. Chodzi o to, by dać sobie prawo do tego, by być z człowiekiem, po swojemu. 

Gdy wczoraj rozmawiałam z K.A. wysłuchałam jej - chyba dobrze - ale gdy wyszła pomyślałam o tym spotkaniu, że nie dałam jej wystarczająco empatii. Przestraszyłam się tego, chciałam nawet dzwonić do niej z samego rana, by ją ratować:) Na szczęście, przy porannej kawie, przeczytałam o tym, że żyrafy nie są doskonałe. Na dokładkę, Rosenberg sam to stwierdził, że metoda jest narzędziem, które nie zawsze jest potrzebne. Ulżyło mi:) Bo jakoś nigdy nie fiksowałam się na samej metodzie, a pracowałam z nią szukając różnych dróg docierania do sedna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz