Dałam sobie 90 dni, aby nauczyć się osiągać każdy sukces o jakim pomyślę:) Marzę o zarobieniu przyjaznych pieniędzy i nie zarobieniu się po pachy. Chcę potem tego uczyć innych, więc plan wydaje się być dojrzały...
Czy na pewno?
Śledź tego bloga, żeby to sprawdzić. 13 grudnia będzie wiadomo, co zrobiłam i co osiągnęłam:)
Po poprzednim biegu miałam dyskomfort:( Kolka, kolka, kolka, zły czas, niedobre tempo biegu.
Zapisałam się więc na kolejne: 5 km - żeby się sprawdzić na tym dystansie i 10 km - żeby spróbować:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz