"Żyjemy w czasie „pomiędzy”. To jest, niestety, brutalna prawda i trzeba ją ludziom powiedzieć – epoki się zmieniają, stare zasady biznesowe przestają istnieć, musicie znów się uczyć i nadążać. Jeśli tego nie chcecie, prawdopodobnie będziecie przez resztę życia klepać biedę."
Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/rynek/ekonomia/1520618,1,piraci-blogerzy-i-e-11-wrzesnia---prof-lessig-dla-polityki.read#ixzz1cAhEhAgQ
Dałam sobie 90 dni, aby nauczyć się osiągać każdy sukces o jakim pomyślę:) Marzę o zarobieniu przyjaznych pieniędzy i nie zarobieniu się po pachy. Chcę potem tego uczyć innych, więc plan wydaje się być dojrzały... Czy na pewno? Śledź tego bloga, żeby to sprawdzić. 13 grudnia będzie wiadomo, co zrobiłam i co osiągnęłam:)
sobota, 29 października 2011
czwartek, 27 października 2011
Nasz stres codzienny
Wyjechałam dzisiaj do biura ok. 6.30 z domu (unikam korków Warszawskich, stąd ta dziwna pora). Mieszkam na niezbyt uczęszczanej ulicy i dojeżdżam nią do trochę bardziej ruchliwej. Jednak dalej, o 6.30 to strefa baaardzo ograniczonego ruchu. Żeby wjechać w tę druga ulicę, muszę nieco się wychylić, żeby zobaczyć czy nic nie jedzie z prawej strony. Właśnie nadjeżdżał człowiek samochodem i ... o 6.30... obtrąbił mnie... Pukał się w głowę i przeklinał...
Zastanawiam się teraz, co jest w człowieku (z człowiekiem) takiego, że o 6.30, na nie ruchliwym skrzyżowaniu przeklina, trąbi i w ogóle dziwnie się zachowuje...
niedziela, 9 października 2011
Dawać z siebie to, co najlepsze
"I wcale nie chodzi o ty by starać się być najlepszym, chodzi o to by dawać z siebie to co najlepsze, najlepiej jak potrafisz TERAZ.
Żeby zaangażować się."
Ten cytat pochodzi ze strony Michała Kułakowskiego www.jestemnaswojejdrodze.pl. Poznałam go, poszukując rzetelnych trenerów i coachów do swojej pracy. Odpowiada mojemu podejściu do życia i do pracy, myśleniu o tym, że prawdziwość i zaangażowanie budują to, co w życiu najważniejsze.
Dla mnie jest to o tyle ważne, że w ostatnich dniach spotkałam się z czymś w rodzaju zarzutu o uczciwość. Mocno przeżyłam tę konfrontację. Długo nie mogłam zrozumieć, czym jest ten zarzut. Z czasem stanęłam na nogi. Wiem, że moje podejście nie pasuje do typowego biznesu i wprawia go w osłupienie, a jednocześnie w biznesie szkoleniowym jest tym, co niezbędne by budować. Właśnie to daję od siebie. Zaangażowanie i dawanie tego co najlepsze - TERAZ. Cieszę się, że mam koło siebie ludzi, którzy myślą jak ja. Widzę, że strategia rzetelności się sprawdza i wiem, że to jest słuszna droga: dla mnie, dla mojej rodziny, dla moich Klientów.
Subskrybuj:
Posty (Atom)