wtorek, 31 stycznia 2012

Humanista czyta matematykę...

Mam na myśli książkę "Przeciw Bogom" Petera Bernsteina. Kupiłam ją w empiku za grube pieniądze, bo podobały mi się: tytuł, okładka, recenzje i papier, na którym wydrukowano - taka dobrej jakości książka. A że  - ja filozof domorosły - zastanawiałam się nad zagadnieniem podejmowania ryzyka, to akurat mi się wpasowała tematycznie. A gdy zaczęłam czytać przeżyłam szok. Książka zaczęła się od idei rachunku prawdopodobieństwa a doprowadziła mnie do współczesnych mechanizmów finansowych, które - jak wiemy, miały duży wpływ na obecny kryzys. A, że napisana została sprawnie, to nie czułam specjalnie, że czytam traktat o matematyce. To ważne, o tyle, że "zwykła" książka z wykresami i równaniami zanudziłaby mnie na śmierć. 
Cała heca w tym, że - okazuje się - matematyka też jest nauką o człowieku. Dzięki Peterowi Bernsteinowi dostrzegłam, że wiele ze strategii znanych z lekcji matematyki to niespodziewana dla mnie próba usystematyzowania świata. Sprowadzenie decyzji ludzkich do powtarzalnych i bezpiecznych. 
Książka ciekawa, warta uwagi. No i ta okładka... dla mnie pierwsza klasa. Notuję tytuł w zakładce: książki które polecam.

obrazek za: ksiazki.newsweek.pl

sobota, 28 stycznia 2012

Tak wiele zasobów...

Ferie z dziećmi jakoś nie sprzyjały pracy, ale za to dały mi przestrzeń do namyślenia się. Zaczęłam się nawet frustrować tym, że nie panuję nad czasem, bo każdą wolną chwilę zapełniam albo zajęciami z dziećmi, albo odpoczynkiem od tych zajęć. Udało mi się jednak dzisiaj dostrzec, że ten czas pracował. Dostrzegłam dookoła siebie tyle zasobów, że aż dech mi zaparło.

Nie do końca wiem, co mam z nimi zrobić: jak je wspierać, jak poszerzać, jak docierać z nimi do osób, z którymi mogłabym się podzielić, ale za to wiem, że je mam:) To dużo, bo kilka tygodni temu nie wiedziałam, co mam ze sobą zrobić:)

obrazek za: nietylkodzieciaki.pl

Taaaki sukces:)

P.S. najważniejsze z nich to: 
1. odchudzanie i całe wielkie doświadczenie z tym związane, 
2. znajomość branży szkoleniowej - słabe i mocne, jasne i ciemne strony,
3. rozumienie czym jest rozwój i mocna baza trenerska (rok uczenia),
4. rozumienie procesu sprzedażowego (5 lat sprzedawania),
5. łatwość i umiejętność pisania, 
6. szybkie tempo uczenia się, otwartość na zmianę, gotowość do rozwoju...

czwartek, 26 stycznia 2012

Le Café - PL SUB

A na łyżwach jest super

Miałam dzisiaj okazję obserwować, jak moje oporne dziecko uczy się jeździć na łyżwach. Opisałam to w kilku punktach i nieeeezwykle fachowo. W końcu rozwijanie to moja praca:)
1. opór przed nowym - przed wyjściem z domu i zrobieniem czegoś, czego nigdy nie robiłem
2. słabe zaangażowanie na początku nauki - wysoko postawiona poprzeczka (chcę już jeździć jak zawodowiec) i strach przed porażką powodują, że nie podejmuję żadnego działania
3. obserwacja innych - zaangażowanie wzrasta
4. pierwszy krok - pod opieką osoby, która wie o co chodzi - poziom zaangażowania wzrasta
5. powtarzanie i porażki sprawiają, że czuję się niekomfortowo, ale widzę nieznaczny postęp - zaangażowanie na wysokim poziomie.
6. sukces - odważam się wjechać na środek, a sesję kończę samodzielną wycieczką przez całe lodowisko (i nie chcę przestać).

środa, 25 stycznia 2012

Takie mam marzenie...


żeby w życiu być jak tornado. Iść przed siebie mimo przeszkód. 

Temat mi pracuje po coachingu. Uczę się zamieniać w tornado:) gdy tego potrzeba. A teraz bardzo by się to przydało:)

wtorek, 24 stycznia 2012

Życie poza kieratem

Właśnie uświadomiłam sobie na czym polega trudność życia poza kieratem. Nic nie muszę. Nie muszę odbierać telefonów, nie muszę jechać do biura i wymyślać sobie zadań. Mogę je realizować przy swoim biurku, ze swoją kawą i według swojego mniemania. Dosyć to dziwne uczucie. Po pierwszej radości z wolnego dotarła do mnie rzeczywistość. Ale wygląda na to, że wszystko idzie zgodnie z planem. Wiem, co mam ze sobą zrobić: książka, szkoła coachingu, warsztaty trenerskie, sprzedaż szkoleń i szukanie możliwości na objęcie konkretnych działań trenerskich. Mam nad czym pracować. Tylko potrzebuję nieco czasu.

wtorek, 17 stycznia 2012

TO JEST TWOJE ŻYCIE - ŻYJ ŚWIADOMIE!

Gates vs. Jobs: SuperNews!

Ja kocham wszystkich ludzi...

Ja kocham wszystkich ludzi, ale jednych wtedy, kiedy są, innych wtedy, kiedy ich nie ma. 
za Janem Turnau, Wysokie Obcasy, grudzień 2011




środa, 11 stycznia 2012

Wypowiedzieć posłuszeństwo

Akurat czytam biografię Steva Jobsa. Buduje mnie, gdy rozpoznaję podobną ścieżkę rozwoju jak u siebie i gdy widzę, że jego sukces to seria poprzedzających go prób, błędów i porażek, spotkań z właściwymi i niewłaściwymi ludźmi. To jest spójne z teorią, że sukces jest wypadkową działania w ciągu całego życia oraz kilku przemyślanych kroków.

Na moim podwórku, gdzie najważniejsze stało się zrealizowanie własnej idei, wypowiedzenie posłuszeństwa było naturalne. Dzisiaj czuję się jak outsaider. Jak bym przesiadła się z wygodnej 2 klasy, która zatrzymuje się na każdej stacji do pociągu towarowego, który leci do celu. Mam ze sobą tylko ręce i głowę, trochę doświadczeń w plecaku i gdy tak patrzę - przez odsunięte drzwi - na mijane krajobrazy, to jestem szczęśliwa. Wypowiedzenie posłuszeństwa to dla mnie droga do siebie. To szansa na swobodne oddychanie i wolne myślenie. To zdjęcie z siebie "muszenia" i przełożenie przekładni na "chcenie".

James Dean za TVP info

I gdy tak czytam tę biografię, to buduję się myślą o tym, że ja też jestem tak bardzo dziwaczna. I raduję się tym, że daję sobie na to przestrzeń, że nie uciekam od siebie. I mam nadzieję, że moje działania porwą tłumy:) Do tego się właśnie przygotowuję:)

wtorek, 3 stycznia 2012

Ryzyko bycia liderem


Nie czytam tego pierwszy raz, ale pierwszy raz dotknęłam tego co przeczytałam. 

„Najlepszy lider to taki, z którego obecności ludzie nie zdają sobie sprawy.
Kiedy wyznaczona przez niego praca zostanie wykonana, a jego cel osiągnięty, powiedzą: to nasza zasługa”.
Lao Tzu, chiński filozof

I refleksja - tego bym sobie życzyła - żeby rzeczywiście to było to, co mnie teraz dotknęło...

poniedziałek, 2 stycznia 2012